wto, 18 lis 2025, 19:49 CET, NY 13:49, Londyn 18:49, Tokio 3:49, ^SPX -0.28% | Przegląd wiadomości (Analizy Wszystkie) | |
Rynki zagraniczne: Trump wraca na pierwszy plan DM BOŚ - Biznes 13 paź 2025, 8:05
Globalne rynki akcji mają za sobą tydzień, w którym Wall Street szukała konsolidacji, gdy Europa i Azja szukały zwyżek. Efektem było wyjście niemieckiego DAX-a na historyczne maksima, co ostatni raz miało miejsce na jednej z pierwszych sesji lipca. W Japonii indeks Nikkei szybował niesiony zmianami na scenie politycznej, które mogą zaowocować powrotem stymulowania gospodarki w modelu abenomiki. Jakby to paradoksalnie nie brzmiało, układ sił jawił się jako stabilny również dzięki zamknięciu rządu w USA, które owocowało brakiem publikowana danych makro przez instytucje federalne. Rynki były tak odporne, iż ignorowały ostrzeżenia o bańce spekulacyjnej na akcjach spółek związanych ze sztuczną inteligencją ze strony prezesów dużych banków i banków centralnych. Wszystko uległo radykalniej zmianie w piątek, gdy na scenę wkroczył prezydent USA i zapowiedział wprowadzenie ceł na towary z Chin w reakcji na ograniczenia eksportu metali ziem rzadkich przez rząd w Pekinie. Wall Street dosłownie runęła i kosmetyczne przesunięcia głównych indeksów w perspektywie tygodniowej zostały zamienione na mocne spadki. Nasdaq Composite skończy tydzień tracąc 2,53 procent, na co największy wpływ miał piątkowy spadek o 3,56 procent. W przypadku S&P500 tygodniowa strata wyniosła 2,43 procent przy piątkowym spadku o 2,71 procent. Uważnie obserwowany koszyk MAG7 - mierzony ETF-em Roundhill Magnificent Seven - stracił 2,55 procent przy piątkowej przecenie o 3,81 procent.Weekend dopisał do tego obrazu - który stale pozostaje niepełny za sprawą braku możliwości reakcji Europy na piątkowe wydarzenia w USA - mocną wyprzedaż na rynku kryptowalut i pochodnych, gdzie doszło do masowej likwidacji rachunków inwestorów operujących na wysokim lewarze. Częścią obrazu była również przecena metali, które w środku tygodnia posilały się rekordowymi cenami złota, by w końcówce poddać się realizacji zysków i awersji do ryzyka, choć akurat złoto stale pełniło rolę bezpiecznej przystani i szukało stabilizacji nad pokonaną właśnie psychologiczną barierą 4000 dolarów za uncję. Wreszcie rynek ropy poszukał mocnej przeceny reagując w części na rozejm w Strefie Gazy. Całość zsumowała się w skok zmienności, który należy uznać za niezakończony, gdyż przed otwarciem rynków w nowym tygodniu prezydent Trump powiedział, iż nowe cła na towary z Chin - stawka ma wynieść 100 procent - są tylko potencjalnym zagrożeniem leżącym w odległej przyszłości. Inwestorzy mogą więc wrócić dziś do gry w modelu znanym jako TACO (Trump Always Chickens Out), a więc z założeniem, iż prezydent USA zawsze stchórzy, gdy rynki akcji i długu wyślą ostrzeżenia przez krachem i wzrostem rentowności. Problem w tym, iż rynki potrzebują korekty, a dokładniej potrzebują pretekstu do korekty i działania Donalda Trumpa mogły właśnie dać inwestorom powody do cięcia strat i realizacji zysków z rajdu, który umieścił indeksy amerykańskie i europejskie na historycznych maksimach.Wiele będzie zależało od przyjęcia wyników kwartalnych. Tradycyjnie dla bliskiej przeszłości, nieoficjalnym początkiem sezonu publikacji raportów kwartalnych są wyniki amerykańskich banków. Generalnie jednak półka oczekiwań nie jest postawiona zbyt wysoko. Średni zysk spółki w indeksie S&P500 ma wzrosnąć o przeszło 8 procent, gdy przychody o przeszło 6 procent. Jak zawsze w przeszłości, nie brakuje przestrzeni do pozytywnych zaskoczeń, gdyż spółki i analitycy mają tendencje do konserwatywnego prognozowania wyników spółek. Pobicie prognoz jawi się zatem jako jeden z katalizatorów powrotu popytu. Problemem w tym układzie sił mogą być wysokie wyceny, które nie zostawiają wiele przestrzeni na fajerwerki zakupów. Niemniej, oczekiwany wzrost gospodarczy w USA, obniżki ceny kredytu przez Fed i poprawna kondycja spółek dają mieszankę, która sprzyja opanowaniu impulsu spadkowego. Bazowym scenariuszem pozostaje założenie, iż w najgorszym przypadku piątkowe tąpnięcie zmieni się w jakąś formę oczekiwanej i potrzebnej korekty. W praktyce rynki mogą wejść też w szerokie konsolidacje, które pozwolą spółkom dogonić rozciągnięte wyceny, a inwestorom przyzwyczaić się do nowego układu sił. Ryzykiem dla scenariusza wzrostowego jest sytuacja, w której kolejne działania amerykańskiego prezydenta doprowadzą układ sił do punktu przesilenia w gospodarce i osłabienia wzrostu gospodarczego. Na dziś jednak gospodarka amerykańska jawi się jako odporna na szaleństwa Donalda Trumpa, co powinno owocować też odpornością rynku byka.(Adam Stańczak - DM BOŚ) Treść powyższej analizy jest tylko i wyłącznie wyrazem osobistych poglądów jej autora i nie stanowi rekomendacji inwestycyjnej w rozumieniu Rozporządzenia w sprawie nadużyć na rynku (Rozporządzenie (UE) nr 596/2014) oraz Rozporządzenia delegowanego Komisji (UE) 2016/958 z dnia 9 marca 2016 uzupełniającego Rozporządzenie w sprawie nadużyć na rynku w odniesieniu do regulacyjnych standardów technicznych dotyczących środków technicznych do celów obiektywnej prezentacji rekomendacji inwestycyjnych lub innych informacji rekomendujących lub sugerujących strategię inwestycyjna oraz ujawnienia interesów partykularnych lub wskazań konfliktów interesów. Zgodnie z powyższym serwis Stooq, DM BOŚ oraz autor nie ponoszą jakiejkolwiek odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podejmowane na jej podstawie.Powielanie bądź publikowanie analizy lub jej części bez pisemnej zgody DM BOŚ jest zabronione.
RSS
| | AutoQuote - system automatycznej aktualizacji kwotowań, wykresów oraz innych treści strony.
· ON - System włączony (domyślnie) · OFF - System wyłączony
System aktywny jest przez 20 minut. Aby włączyć go ponownie odśwież stronę
Jeśli zauważysz problem zgłoś go nam
|
|
AQ | |
|
|
|
|