pon, 10 lis 2025, 20:16 CET, NY 14:16, Londyn 19:16, Tokio 4:16, ^SPX +1.36%
 Symbol np: ^SPX   
 Symbol np: ^SPX   
Login i hasło     zapisz  
Przegląd wiadomości (Analizy Wszystkie)
Widok: Ostatnia | Kilka | WszystkieKategoria: Biznes | Kraj i Świat | Kraj | Świat | Wszystkie
Źródła:
Szukaj w niusach:
Ekspert: plan Trumpa nie jest drogą do państwa, w którym Palestyńczycy żyliby w pokoju i z godnością
PAP - Świat
9 paź 2025, 18:55


9.10.2025, Berlin (PAP) - Plan Donalda Trumpa może zakończyć konflikt, ale obawiam się, że nie daje realnej drogi do powstania państwa, w którym Palestyńczycy mogliby żyć w pokoju i z godnością - powiedział PAP Adel Abdel Ghafar, analityk katarskiego Middle East Council. Wybór Tony’ego Blaira do zarządzania Strefą Gazy ma dla niego "posmak neokolonializmu".

W rozmowie z PAP Ghafar pozytywnie odniósł się do planu pokojowego dla Strefy Gazy zaprezentowanego przez Trumpa, wyrażając nadzieję, że inicjatywa "umożliwi dostarczenie pomocy humanitarnej, uwolni izraelskich zakładników i przyniesie ulgę ludziom w Gazie, którzy cierpią z powodu ludobójstwa".

Jednocześnie "diabeł tkwi w szczegółach", bo Palestyńczycy "znów mogą dostać obietnice bez pokrycia", a Izrael "wykorzysta strefę buforową do przejęcia jeszcze więcej ziemi". Problematyczną kwestią mogą być też - zdaniem Ghafara - niejasne zasady działania ewentualnych sił międzynarodowych w Strefie Gazy.

Za największy problem rozmówca PAP uznał Tony’ego Blaira, który ma zarządzać Strefą Gazy. - Blair to zbrodniarz wojenny. Odpowiada za śmierć ponad 3 mln ludzi w Iraku. Jego wybór ma posmak neokolonializmu: oto Brytyjczycy wracają, by "zarządzać Palestyną" - ocenił.

Ghafar zastanawia się, dlaczego nie sięgnięto po jednego z palestyńskich liderów, a jako przykład podaje byłego palestyńskiego premiera Salama Fajjada, absolwenta Uniwersytetu Teksańskiego, byłego pracownika Banku Światowego i Rezerwy Federalnej.

- Wierzę w rozwiązanie dwupaństwowe. Ale to państwo palestyńskie musi kontrolować swoje granice, przestrzeń powietrzną i finanse, mieć zdolność do samodzielnego funkcjonowania. Obecny plan może zakończyć konflikt, ale nie daje realnej drogi do powstania państwa palestyńskiego, w którym jego obywatele mogliby żyć z godnością i w pokoju - powiedział Ghafar.

Analityk skrytykował politykę Benjamina Netanjahu, twierdząc, że "Izrael działa coraz bardziej jak państwo zbójeckie" i "coraz bardziej poza międzynarodowymi normami". W tym kontekście wskazał na ponad 65 tys. zabitych w Strefie Gazy, ataki na szkoły, szpitale, zabijanie dziennikarzy i masowy głód. A także bombardowanie innych krajów. - Tylko we wrześniu Izrael atakował Liban, Syrię, Palestynę, Jemen i Katar, wcześniej bombardował także Iran, gdy Teheran prowadził rozmowy z Amerykanami - wyliczył.

Ghafar ostrzegł, że kolejną areną konfliktu może stać się Syria, gdzie Turcja i Izrael stoją po przeciwnych stronach barykady. - Nie sądzę jednak, by Izrael zaatakował bezpośrednio Turcję, bo doprowadziłoby to do większej wojny. A Turcja to zupełnie inny przeciwnik niż Katar, ma środki, by odpowiedzieć - zauważył.

Ekspert wyraził obawę, że Irańczycy z wojny z Izraelem mogą wyciągnąć wnioski, że potrzebują bomby atomowej. - Stoją teraz na rozdrożu - stwierdził.

Zdaniem Ghafara "wydaje się, że istnieją dwa poziomy gwarancji bezpieczeństwa ze strony USA". Określił je jako "biznes klasę" i "klasę ekonomiczną". - Gdy Izrael został zaatakowany, Amerykanie wysłali lotniskowiec, a Biden pojechał do kraju osobiście, to gwarancja bezpieczeństwa "biznesowa". Inne państwa mają natomiast gwarancje w "klasie ekonomicznej", nie jest wcale pewne, że Amerykanie rzeczywiście przyjdą im z pomocą - stwierdził.

Dlatego kraje w regionie, Katar, Zjednoczone Emiraty Arabskie oraz Arabia Saudyjska "domagają się teraz od Amerykanów mocniejszych gwarancji bezpieczeństwa" oraz dywersyfikują politykę zagraniczną i bezpieczeństwa, "wychodząc poza USA, choć Stany Zjednoczone wciąż pozostają głównym graczem". Jako przykład na to Ghafar podał podpisanie niedawno porozumienia między Arabią Saudyjską i Pakistanem. A także rozmowy ministrów obrony krajów Zatoki Perskiej w Katarze o łączeniu swoich systemów radarowych poza strukturą Centralnego Dowództwa Stanów Zjednoczonych (CENTCOM).

Jak zauważył Ghafar, w Zatoce Perskiej "coraz częstsze jest przekonanie, że USA nie są tak wiarygodnym partnerem w kwestiach bezpieczeństwa, jak wcześniej sądzono".

Zdaniem rozmówcy PAP jest to proces.

- To sięga czasów administracji (Baracka) Obamy i jego tzw. zwrotu ku Azji. Za prezydentury Obamy miała też miejsce arabska wiosna; przywódcy w regionie zaczęli wtedy zastanawiać się, czy Amerykanie ich rzeczywiście wspierają, czy nie. Później, za Trumpa, mimo że odwiedził Zatokę Perską, prowadził tu wiele interesów, doszło do ataków na saudyjskie instalacje naftowe, a także na ZEA. Reakcja USA nie była tak stanowcza, jak oczekiwali rządzący w Rijadzie i Abu Zabi - odnotował.

Następnym momentem była administracja Joe Bidena, gdy "doszło do chaotycznego wyjścia z Afganistanu", a świat obiegły "obrazy ludzi trzymających się samolotowych kadłubów". - I teraz, za drugiej kadencji Trumpa, mieliśmy atak (Izraela) na Katar. Katarczycy mają największą amerykańską bazę wojskową w regionie, ale jak się okazuje, jej obecność nie gwarantuje bezpieczeństwa - podkreślił.

- Mieszkam dwa kilometry od miejsca ataku Izraela. To cywilna dzielnica, są tam ambasady, przedszkole mojej córki jest kilometr dalej, obok mam fryzjera. To spokojny rejon. To pokazuje, jak bezkarnie działa Izrael - mówi Ghafar.

Ekspert ostrzegł, że "to, co dzieje się na Bliskim Wschodzie, nie pozostaje bez wpływu na resztę świata". - Dla Europy to następująca lekcja: jeśli naprawdę wspieracie międzynarodowy ład, to musicie stosować te same zasady wobec Ukrainy i wobec Palestyny - zastrzegł.

Mateusz Obremski (PAP)

mobr/ mal/ mhr/

Zamieszczone na stronach internetowych portalu Stooq materiały sygnowane skrótem "PAP" stanowią element Serwisu Informacyjnego PAP, będącego bazą danych, którego producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa SA z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Stooq na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione.

  RSS  
Najświeższe niusy
Sarkozy: prawda zwycięży, przygotowuję się do apelacji
19:08 - PAP
Empire State Building rozświetli się na biało-czerwono z okazji Święta Niepodległości Polski
18:53 - PAP
Demokraci: partnerka Epsteina ma specjalne warunki w więzieniu, zabiega o ułaskawienie
17:35 - PAP
Były prezydent Francji Nicolas Sarkozy opuścił więzienie w Paryżu
16:34 - PAP
Przewodniczący BBC: montaż słów Trumpa był "błędem w ocenie sytuacji"
16:31 - PAP

 więcej...


Pozostałe niusy z PAP
Niemcy - Fundusz surowcowy będzie inwestował w miedź w Kanadzie i metale ziem rzadkich w Australii
pon, 20:07 - PAP
Szef MON: chcemy dać najlepsze możliwości naszemu wojsku
pon, 20:07 - PAP
Hiszpania - Media: wizyta króla Filipa VI w Chinach ma wzmocnić więzi z Pekinem
pon, 19:54 - PAP
Kosiniak-Kamysz: potrzebujemy młodych ludzi gotowych do obrony ojczyzny
pon, 19:24 - PAP
PKP Intercity ws. zarzutów RegioJet: spółka działa zgodnie z prawem i standardami etyki
pon, 19:16 - PAP

 więcej...


Pomoc - Dla Webmasterów - RSS - Reklama - Regulamin - Prywatność [ustawienia] - Zero reklam - Stooq - Aplikacja na Androida - Ziemia: CO2 CH4 Temp.

© 2000-2025 Stooq