czw, 22 maj 2025, 1:34 CEST, NY 19:34, Londyn 0:34, Tokio 8:34, ^SPX -1.61% Przegląd wiadomości (Wszystkie Biznes) | |
Szefowa PE: Chiny zniosły sankcje nałożone na grupę europosłów PAP - Świat 30 kwi 2025, 22:33
30.04.2025, Bruksela (PAP) - Szefowa Parlamentu Europejskiego Roberta Metsola poinformowała w środę, że władze Chin podjęły decyzję o zniesieniu sankcji wobec czworga europosłów. Po ich nałożeniu relacje UE-Chiny uległy znacznemu pogorszeniu, ale ostatnio dochodzi do coraz częstszych kontaktów Pekinu z Brukselą.O decyzji Pekinu Metsola powiadomiła na zamkniętym spotkaniu liderów grup w PE.W pakiecie sankcji nałożonych ChRL w 2021 r., które obejmowały zakaz wjazdu na terytorium ChRL i prowadzenia interesów z Chinami, znalazło się dziesięć osób i cztery podmioty, w tym pięcioro europosłów. Byli to Niemiec Michael Gahler i Słowaczka Miriam Lexmann z Europejskiej Partii Ludowej, Francuz Raphael Glucksmann z Socjalistów i Demokratów, Bułgar Iłchan Kjuczjuk z Renew oraz Niemiec Reinhard Buetikofer z Zielonych.Jednak informacja podana przez Metsolę dotyczy jedynie obecnych europosłów, czyli pierwszej czwórki, gdyż Buetikofer swoją kadencję w PE zakończył w 2024 r."Nasze stosunki z Chinami pozostają złożone i wieloaspektowe. Najlepszym sposobem na podejście do nich jest zaangażowanie i dialog" - powiedziała w środę przewodnicząca PE.Władze Chin przedstawiały swoją decyzję w 2021 r. jako odpowiedź na sankcje, które UE wcześniej nałożyła na chiński podmiot i osoby oskarżane o łamanie praw Ujgurów, muzułmańskiej mniejszości etnicznej zamieszkującej głównie zachodnią prowincję Sinciang.Liderzy grup w PE zaznaczyli w środę, że zdjęcie chińskich sankcji nie będzie jednak oznaczało, iż europarlament ignoruje "stałe wyzwania" na linii UE-Chiny. Podkreślili, że PE pozostanie silnym obrońcą praw człowieka.Sankcje z 2021 r. stały się kolejnym punktem narastającego sporu na linii Bruksela-Pekin. Według unijnej strategii dotyczącej Chin są one dla Wspólnoty "partnerem, konkurentem i rywalem", lecz w ostatnich latach w Brukseli coraz częściej zaczęto postrzegać Państwo Środka przez pryzmat rywalizacji politycznej i gospodarczej, a coraz rzadziej - partnerstwa.Jedną z konsekwencji objęcia europosłów chińskimi sankcjami było zamrożenie przez PE w 2021 r. kompleksowej umowy inwestycyjnej UE-Chiny (CAI). Do kwietnia 2023 r. PE wstrzymał zaś wszelkie oficjalne kontakty z Chinami.Jak powiedział PAP rzecznik Metsoli Juri Laas, decyzja Pekinu nie będzie miała wpływu na odmrożenie CAI, które "w ogóle nie było dyskutowane w tym kontekście". Jeszcze przed jej zawieszeniem, umowa przyciągała wiele krytyki wokół niewystarczających gwarancji dotyczących przestrzegania praw człowieka i przepisów środowiskowych, a także braku realnego otwarcia dostępu do chińskiego rynku dla unijnych firm.Zdjęcie sankcji na europosłów odbywa się w kontekście zintensyfikowanych prób Pekinu zbliżenia z UE po powrocie Donalda Trumpa do Białego Domu. Przedstawiciele chińskich władz promują w UE przekaz, że Chiny - w odróżnieniu od USA - są gwarantem stabilności ładu międzynarodowego, a więc wiarygodniejszym partnerem.W ostatnich miesiącach doszło też do serii spotkań między unijnymi liderami a chińskimi władzami. W połowie kwietnia z wizytą w Państwie Środka przebywał premier Hiszpanii Pedro Sanchez, który wezwał UE do zacieśnienia relacji handlowych z Pekinem, zarazem określając amerykańskie cła jako "nieuzasadnione, niesprawiedliwe i szkodliwe dla wszystkich". Pod koniec lipca szefowa KE Ursula von der Leyen i przewodniczący Rady Europejskiej Antonio Costa udadzą się zaś do Pekinu na szczyt Chiny-UE.Analitycy wskazują jednak, że na drodze do prawdziwego resetu w tych relacjach stoi szereg przeszkód, m.in. zacieśniający się sojusz chińsko-rosyjski, a także chińska nadwyżka handlowa. Ta ostatnia kwestia stała się jeszcze bardziej paląca w UE wraz z nałożeniem przez USA 145-procentowych ceł na import z Chin. Jak ostrzegają ekonomiści, jedną z konsekwencji tej decyzji może być przekierowanie do krajów Wspólnoty chińskich towarów pierwotnie przeznaczonych na rynek amerykański. To groziłoby osłabieniem pozycji europejskich firm, oferujących dużo wyższe ceny niż firmy z Państwa Środka.Z Brukseli Maria Wiśniewska (PAP)mws/ ap/ Zamieszczone na stronach internetowych portalu Stooq materiały sygnowane skrótem "PAP" stanowią element Serwisu Informacyjnego PAP, będącego bazą danych, którego producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa SA z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Stooq na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione.
RSS
| | |
|
|